poniedziałek, 17 lutego 2020

Budżet jako podstawa zero waste

Both in the management of states and in a small household, the most important thing is how to spend money on running a household...


BUDŻET w/g gospodyni

Studiując rózne przepisy i te kulinarne i te na samobójstwo trafiłem na pozycje "Książka kucharska udoskonalona" tutaj znalazłem rozdział który opisuje budżet domowy gospodyni, a jego treść cytuję pod spodem.

Tak w zarządzaniu państwami jak i w małym gospodarstwie domowym, rzeczą najważniejszą jest sposób wydawania pieniędzy na prowadzenie gospodarstwa domowego, szczególnie teraz w okresie powojennym, odczuwamy tę prawdę bardzo dotkliwie i to nas powinno nauczyć życia z ołówkiem w ręku. Trzeba się wyzbyć, raz na zawsze, tego „jakoś to będzie".
Co to jest budżet? Jest to umiejętność ścisłego przestrzegania równowagi rozchodów z dochodami. Taki budżet każda żadna gospodyni powinna sobie sporządzić na każdy miesiąc z góry i bezwzględnie go przestrzegać, aby zaś jakieś wydatki nieoczekiwane nie zniweczyły go, trzeba z dochodów pewną sumę, choćby najmniejszą, odkładać jako oszczędności, aby stąd powstały kapitalik był w rezerwie, właśnie na te wydatki nieoczekiwane. Na ogół słyszy się prawie zawsze i wszędzie: dochody małe, a wydatki duże; nie ma jednak takiej sytuacji materialnej, której by, przy dobrej a zdecydowanej woli i rozumie, nie można było, względnie pomyślnie rozwiązać. Masz trudności z budżetem, zastanów się sumiennie nad wydatkami, a dojdziesz do wniosku, że niektóre z nich można odłożyć lub wykreślić zupełnie. Prawda! -to wymaga często poświęcenia, jednak równowaga budżetu domowego jest to prawie spokój i szczęście domowe, a dlatego warto ograniczyć się, dajmy na to, do jednej służącej tam gdzie są dwie, lub wyzbyć się zupełnie tam gdzie jest jedna.
Dziś, kiedy następstwa wojny światowej, która kraj nasz mocno dotknęła, trzymają nas w nieustalonych warunkach bytowania, podawanie jakiejś stałej recepty na budžet domowy byłoby bezcelowe. Zresztą każda rodzina ma indywidualne potrzeby, a różne dochody, należałoby jednak przyjąć jako zasadę: z dochodów dziesiątą część oszczędzać, wydatki skrupulatnie, koniecznie zapisywać do książeczki rozchodowej.
Początek najtrudniejszy, do tego trzeba się jednak zmusić!
Wskazane jest bardzo prowadzenie domowej książki inwentarza, to znaczy: książki, do której każda gosposia zapisuje szczegółowo cały dobytek znajdujący się w jej mieszkaniu, tj. meble, naczynia, ubrania, bieliznę itp., umieszczając w odpowiedniej rubryce cenę kosztu każdego przedmiotu, względnie jego wartość.
Czy nie brzmi to znajomo dzisiaj kiedy tylko najstarsi pamiętają wojnę, a gospodarka jest w takim stanie jak po masakrze narodu. Zero waste staje się elementem budżetu, zdrowia, środowiska etc. Staje sie też elementem równowagi między wydatkami a środowiskiem. Mniej marnotrastwa to hasło w tym artykule króluje, a dedykowane jest do premiera, prezesa, ministrów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz